Nie wszystkie autobusy BKM jeżdżą zdublowane

Miało tak być od czwartku (26.03) w związku z wprowadzonymi ograniczeniami, czyli m.in. tym, że nie może być więcej pasażerów niż połowa miejsc siedzących.

Zmiany w funkcjonowaniu białostockiej komunikacji miejskiej

W godzinach szczytu, czyli od 5:00 do 8:00 i od 14:00 do 16:00 na niektórych liniach autobusy miały być zdublowane, czyli miały jeździć po dwa w tym samym czasie. Dotyczy to linii nr: 4, 5, 6, 7, 16, 17, 19, 21 i 100.

Tłoczno w "4"

Tymczasem w piątek (27.03) o 5:18 na przystanek przy ul. Mickiewicza przy kościele Świętego Ojca Pio, w kierunku Specjalnej Strefy Ekonomicznej, podjechał tylko jeden autobus linii nr 4. Było w nim około 50 osób. Na tym przystanku czekało kolejnych 20. Stali w bezpiecznej odległości od siebie, ale do autobusu wsiadali już jeden obok drugiego. Tym kursem jechało przynajmniej dwa razy więcej osób niż jest to dopuszczalne.

Mało pasażerów w "6"

Lepiej sytuacja wyglądała w przypadku linii nr 6. Choć też powinny jednocześnie podjechać dwa autobusy, tak jednak nie było. O 5:46 na przystanku przy ulicy Składowej nie było tłoku, a do autobusu wsiadła dopuszczalna liczba pasażerów.  

Przepełniona "16"

Dzisiejszego poranka sprawdziliśmy też, jak wygląda sytuacja linii nr 16, którą jeżdżą m.in. pracownicy zakładów zlokalizowanych przy obwodówce.

Między 5:30, a 6:00 na dwa przystanki na wysokości firmy Agnella, przyjechało kilka autobusów, z których wysiadło w sumie kilkanaście osób. Najwięcej - 9 - z autobusu linii nr 16, który jechał od centrum w kierunku osiedla Dzisięciny. Dalej pojazd pojechał prawie pusty. Podobnie było również w przypadku "16", która jechała w kierunku centrum Białegostoku i autobusu linii nr 20. Problemy z liczbą osób w autobusie linii nr 16 na ulicy Generała Andersa zaczęły się po 6:00. Wtedy w przegubowym pojeździe, który jechał w stronę centrum, zajęte były wszystkie miejsca siedzące, część osób też stała.

| red: sk