Łomżyński ratusz podsumował zakończony już sezon rowerów miejskich

W tym roku rowery w Łomży można było wypożyczać od 1 maja do 31 października. Korzystanie z rowerów tradycyjnych lub z elektrycznym wspomaganiem, które były rozmieszczone w 15 stacjach w całej Łomży, wymagało rejestracji w systemie.

Zdecydowało się na to ponad 4 tys. 700 mieszkańców, czyli prawie 30 procent więcej niż przed rokiem. Jednak w sumie wypożyczyli jednoślady tylko 18 i pół tysiąca razy, podczas gdy rok wcześniej było to 20 tys. razy.

Niemal równie chętnie korzystali z rowerów napędzanych siłą własnych mięśni, jak i elektrycznych, chociaż tych drugich było trzykrotnie mniej. Jednak średni czas użytkowania może sugerować, że te tradycyjne wybierali przede wszystkim do przejazdów krótszych niż 15-minutowe, czyli bezpłatnych. Ci, którzy decydowali się na pojazd ze wspomaganiem, spędzali na nim średnio ponad dwa razy więcej czasu, jednak i tak mieścili się z reguły w jednej godzinie użytkowania, za którą trzeba było zapłacić w Łomży 3 zł.

Spośród piętnastu stałych miejsc postoju rowerów miejskich najczęściej korzystano z tych przy boisku "Orlik”, na dworcu miejskim i przy galeriach handlowych. Jednoślady wypożyczano chętnie także ze stacji przy ul. Szmaragdowej, jednak wówczas zwracano je najczęściej już w innych lokalizacjach.

Najrzadziej w tym sezonie wykorzystywane były stacje najdalej oddalone od centrum miasta - na nadnarwiańskich bulwarach i na Bawełnie.

Sezon wypożyczania rowerów miejskich zakończył się także w Białymstoku (gdzie trwał od 1 kwietnia) i w Suwałkach (tam rozpoczął się już 21 marca).W stolicy województwa z 550 jednośladów na 55 stacjach mieszkańcy skorzystali prawie 375 tys. razy, ale system BiKeR obsługuje także kilka sąsiednich gmin, w których znajdowało 9 stacji z ponad 80 rowerami.

| red: pp, zmj