Radio Białystok | Wiadomości | Wiadomości - Przed białostockim sądem rozpoczął się proces apelacyjny związany z głośnym porwaniem żony i córki
Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się proces apelacyjny dotyczący głośnego porwania dziewczynki i jej matki na jednym z białostockich osiedli. Główny oskarżony - ojciec dziewczynki - domaga się uniewinnienia.
Rozpoczął się proces apelacyjny związany z głośnym porwaniem żony i córki - relacja Ryszarda Minko | Pobierz plik.Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Latem ubiegłego roku, po wielomiesięcznym procesie główny oskarżony w ubiegłym roku usłyszał nieprawomocny wyrok trzech lat więzienia, oraz 10-letni zakaz kontaktowania się i zbliżania się do pokrzywdzonych.
Wyrok ten jednak zaskarżył sam oskarżony oraz jego obrońca. Ojciec dziewczynki realizował swoje prawo do kontaktu z córką - wyjaśniał mecenas Jakub Radlmacher. W jego ocenie na wyrok sądu miała wpływ ocena „kontrowersyjnych” okoliczności zdarzenia.
Przypomnijmy - jak wynika z ustaleń śledczych, 7 marca 2019 roku dwaj sprawcy wepchnęli 26-latkę i jej wówczas 3-letnią córkę Amelię do samochodu i odjechali. Kilkaset metrów dalej porzucili samochód i przesiedli się do kolejnego auta. Uprowadzonym udało się udziec dopiero kilkadziesiąt godzin później. Sprawą porwania Amelki i jej mamy żyła cała Polska, między innymi dlatego, że policja zdecydowała się na uruchomienie specjalnej procedury Child Alert.
Na wniosek obrony sąd zdecydował, że na kolejnej rozprawie zostanie przesłuchany jako świadek wspólnik oskarżonego, skazany w odrębnym procesie.
Zdaniem prokuratury jego zeznania nie zmienią jednak treści wcześniejszego orzeczenia - mówi prokurator Anna Wasilczuk.
Kolejna rozprawa i przesłuchanie świadka zaplanowane jest dopiero na koniec września. Oskarżony ojciec dziewczynki nie pojawił się w sądzie.
| red: bs
2,5 roku pozbawienia wolności i zakaz zbliżania się żąda prokurator dla mężczyzny oskarżonego o bezprawne pozbawienie wolności żony i córki, natomiast obrona chce uniewinnienia mężczyzny - wynika z mów końcowych, które strony wygłosiły we wtorek (29.06) przed Sądem Rejonowym w Białymstoku.
Zeznania osób, które nie stawiły się przed sądem wnioskując o ich przesłuchanie w drodze telekonferencji, odczytywał w czwartek (21.01) białostocki sąd rejonowy w procesie oskarżonego o bezprawne pozbawienie wolności żony i córki. Były to m.in. wyjaśnienia mężczyzny już skazanego za udział w tym przestępstwie.
Czy matka z córką zostały siłą zabrane z ulicy, czy może jednak kobieta sama wsiadła do auta - próbuje to ustalić Sąd Rejonowy w Białymstoku w procesie mężczyzny oskarżonego o bezprawne pozbawienie wolności żony i córki. We wtorek (08.12) zeznawała m.in. babcia 26-latki, która całe zdarzenie widziała z okna i zawiadomiła policję.
Do Sądu Rejonowego w Białymstoku wpłynęły kolejne zażalenia na areszt tymczasowy mężczyzny, podejrzanego o bezprawne pozbawienie wolności żony i córki. Zażalenie złożyli drugi z obrońców i sam podejrzany - poinformowała w środę (20.03) rzecznik tego sądu Beata Wołosik.
Do Sądu Rejonowego w Białymstoku wpłynęło w czwartek (14.03) zażalenie na tymczasowe aresztowanie Cezarego R. - podejrzanego o pozbawienie wolności żony i córki. Złożył je jego obrońca.
25-latka i jej 3-letnia córka zostały odnalezione w Ostrołęce w województwie mazowieckim, zatrzymano dwie osoby podejrzewane o udział w ich uprowadzeniu - poinformował zastępca szefa Prokuratury Regionalnej w Białymstoku Paweł Sawoń.
