Jagiellonia Białystok remisuje z przedostatnim w tabeli Podbeskidziem Bielsko-Biała

Po bardzo słabej pierwszej połowie Jagiellonia Białystok przegrywała 0:1 z przedostatnim w tabeli Podbeskidziem Bielsko-Biała. 

Żółto-czerwoni stracili bramkę w 13. min. po stałym fragmencie gry. Autorem trafienia był Rafał Janicki, który wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego i niepilnowany przez obrońców Jagi - z kilku metrów pokonał Xaviera Dziekońskiego.

W 21. min. w polu karnym Jagiellonii Białystok upadł Dominik Frelek po kontakcie z Bartłomiejem Wdowikiem. Gospodarze domagali się rzutu karnego, ale sędzia Szymon Marciniak uznał, że nie było przewinienia.

W 42. min. powinno być 2:0, ale Danielak z kilka metrów strzelił nad bramką.

Jagiellonia Białystok była zespołem słabszym, nie potrafiła oddać celnego strzału i zasłużenie przegrywała po pierwszej części gry.

Druga połowa meczu

Od mocnego uderzenia mogli zacząć drugą połowę gracze z Białegostoku. Po strzale Bojana Nastica, w 46. min. piłka odbiła się od słupka. Jednak gol dla Jagiellonii wpadł w 53. min. Wówczas Bartłomiej Wdowik dobrze dobił strzał Pawła Olszewskiego.

Nieuznany gol Jagiellonii

W 65. min. Jagiellonia trafiła po raz drugi do bramki Górali. Na bramkę uderzył Ariel Borysiuk, piłka odbiła się jeszcze od jednego zawodnika gospodarzy, zmyliła bramkarza i wpadła do siatki. Sędziowie długo analizowali sytuację i uznali, że w początkowej fazie akcji na spalonym był jeden z zawodników Jagi i nie uznali gola.

W drugiej połowie Jagiellonia Białystok zagrała lepiej niż w pierwszej części meczu, ale nie potrafiła więcej strzelić goli i zespoły podzieliły się punktami.

Następny mecz Jagiellonia Białystok zagra w sobotę (27.02) o 17:30 z Piastem Gliwice.

Jesienią w Białymstoku mecz Jagiellonii z beniaminkiem zakończył się remisem 2:2, choć goście do przerwy wygrywali 2:0.

źródło: PAP | red: wsz