W Białymstoku odbędzie się ekumeniczna Wigilia Miejska

Ekumeniczny charakter Wigilii

Wigilia Miejska w Białymstoku ma charakter ekumeniczny, bo w mieście i regionie są duże skupiska prawosławnych, którzy Boże Narodzenie obchodzą według kalendarza juliańskiego – 13 dni później niż katolicy.

Dlatego, jak co roku, oprócz życzeń od władz miasta, biskupi dwóch wyznań: katolickiego i prawosławnego udzielą wszystkim błogosławieństwa. - Będą też wigilijne potrawy, wspólne dzielenie się opłatkiem i śpiewanie kolęd – powiedział w czwartek (20.12) na konferencji prasowej zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki.

Święta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas w naszym życiu. Staramy się być z najbliższymi, by razem z nimi celebrować narodziny Chrystusa, ale też po to, by być wraz z tymi, którzy są dla nas szczególnie bliscy, którzy są w naszym sercu. Niestety, jest często tak, że są wśród nas ludzie, którzy nie mają najbliższych, którzy w samotności spędzają te wyjątkowe dni w roku

– mówił Rafał Rudnicki i zaprosił wszystkich mieszkańców w niedzielę, 23 grudnia, na Rynek Kościuszki, by wspólnie spędzić świąteczny czas. 

- By ten czas nie upłynął im w czterech ścianach, bez bliskich, bez bliźnich – dodał.

Szef stowarzyszenia "Droga", werbista ojciec Edward Konkol, mówił, że "ludzie samotni, ludzie potrzebujący, zranieni, ludzie obarczeni, zmiażdżeni życiem potrzebują szczególnie jednej rzeczy – kogoś, kto by zauważył, że oni też istnieją". Dlatego – jak mówił – pomoc świąteczna, paczki żywnościowe, są im bardzo potrzebne, ale – jak podkreślił – najważniejszy jest drugi człowiek. - Jeśli ludzi ograbimy z tego dotyku, z tego życzliwego spojrzenia, z kilku takich prawdziwych, życzliwych słów, to człowiek zawsze będzie okrutnie głodny – powiedział Konkol.

Jak dodał, stąd właśnie pomysł na Wigilię miejską, by ludzie najubożsi przyszli i mogli spotkać się z innymi. Mówił, że najbardziej oczekuje też ludzi, którzy mają z kim spędzić święta, mają najbliższych, by przyszli, zauważyli drugiego człowieka i powiedzieli mu kilka ciepłych słów. - Tak doświadczą czegoś pięknego – że wszelka dobroć, życzliwość ma to do siebie, że ona się rozmnaża w nas, kiedy ją dzielimy z innymi osobami – mówił Konkol.

Powiedział też, że ważnym momentem miejskiej wigilii jest też błogosławieństwo udzielane przez biskupów. Mówił, że często osoby ubogie nie docierają do świątyń, więc będą mogły "doświadczyć" błogosławieństwa. 

Błogosławić to znaczy nie tylko dobrze życzyć, to znaczy przekazać kogoś w ramiona Boga, rzec komuś "niech cię strzeże Bóg"

– mówił ojciec Edward Konkol.

Będą bigos, pierogi i śledzie

Na wigilię darczyńcy i firmy przygotowały m.in. 2 tony bigosu, 20 tys. pierogów, a także tonę śledzi. Potrawy będzie można zabrać ze sobą do domu. Konkol zachęcał też wszystkich, którzy będą się przygotowywać potrawy na swój świąteczny stół, by ugotowali tego więcej i przynieśli ze sobą na niedzielne spotkanie i podzielili się z innymi. Dodał, że będzie to piękny gest zaangażowania białostoczan.

Stowarzyszenie "Droga" od lat przed każdymi świętami organizuje akcje dobroczynne. W tym roku będzie przygotowanych kilka tysięcy paczek żywnościowych (paczki trafiają przed świętami do rodzin ustalanych przez gminne ośrodki pomocy społecznej) oraz paczki ze słodyczami dla dzieci w regionie, które trafią do nich w trakcie świąt.

W wigilijny poniedziałek, 24 grudnia, wigilię dla potrzebujących i samotnych po raz piąty organizuje Caritas Archidiecezji Białostockiej, Fundacja Rodziny Czarneckich i Stowarzyszenie Rodzin Katolickich Archidiecezji Białostockiej. Przyjść może każdy. Będzie można wspólnie podzielić się opłatkiem, zjeść wieczerzę i pośpiewać kolędy. Spotkanie odbędzie się z Zespole Szkół Katolickich w Białymstoku. (PAP)

źródło: PAP | red: mag