Koniec przygody w Pucharze Polski - Jagiellonia Białystok przegrywa z Legią Warszawa [zdjęcia, wideo]

Mecz w Polskim Radiu Białystok

Jagiellonia Białystok o półfinał Pucharu Polski walczyła z Legią Warszawa, ale przegrała 1:3 i z awansu cieszyli się gospodarze.

Obaj trenerzy desygnowali do gry teoretycznie najsilniejsze składy, choć Goncalo Feio ze stołecznego zespołu odsunął od składu Rafała Augustyniaka, który do tej pory był podstawowym zawodnikiem. Za to po raz pierwszy w podstawowej jedenastce znalazł się ostatni zimowy nabytek - Ilja Szkurin.

Jagiellonia prowadziła do przerwy

Pierwszy groźny strzał gospodarze oddali w 4. minucie, a na bramkę uderzał były zawodnik białostockiego klubu Marc Gual. Pewnie jednak interweniował Sławomir Abramowicz.

W 10. minucie gospodarze trafili do bramki Jagiellonii. Kacper Chodyna wykorzystał sytuację sam na sam i pokonał Abramowicza. Piłkarze i kibice gospodarzy już cieszyli się z prowadzenia, ale sędziowie sprawdzali tę sytuację na powtórkach i uznali, że wcześniej był spalony, więc ciągle było 0:0.

W 30. minucie żółto-czerwoni objęli prowadzenie. Jagiellonia przeprowadziła składną akcję, w której piłka krążyła jak po sznurku, a sfinalizował ją płaskim strzałem wbiegający w pole karne Jarosław Kubicki i było 0:1.

Niespełna dwie minuty później mógł być remis, ale piłka po strzale Bartosza Kapustki trafiła w słupek. Później jeszcze w dogodnej sytuacji źle uderzył piłkę Japończyk Ryoya Morishita i emocje do przerwy się skończyły.

Kibice Legii spalili flagi Jagiellonii

Podczas pierwszej połowy doszło do incydentu na trybunach gospodarzy. Fani Legii spalili kilkanaście flag kibiców Jagiellonii Białystok. Na trybunie Legii pojawił się również transparent "Ukradli my dla Was flagi".

Druga połowa meczu

Drugą połowę gospodarze zaczęli z mocnym postanowieniem odrobienia strat i w pierwszych minutach mocniej przycisnęli. W 53. minucie Legia doprowadziła do wyrównania, a gola z kilu metrów - po uderzeniu piłki głową strzelił Jan Ziółkowski. To pierwszy gol 19-latka w seniorskiej drużynie Legii.

Kwadrans przed końcem w roli głównej wystąpili system VAR i sędzia Piotr Lasyk. 16-letni rezerwowy "Jagi" Oskar Pietuszewski przewrócił się w polu karnym o nogę Pawła Wszołka i arbiter odgwizdał rzut karny. Analizy tej sytuacji i początku akcji, gdzie mogło dojść do faulu na jednym z legionistów, trwały w sumie pięć minut, ale ostatecznie "jedenastka" została odwołana.

Gospodarze podwyższyli prowadzenie w 85. minucie, a gola strzelił Morishita. Ze względu na przerwy arbiter doliczył ponad 10 minut i tuż przed końcowym gwizdkiem swoją dobrą grę drugim trafieniem przypieczętował Morishita. Piłka po jego uderzeniu z pola karnego przeleciała po rękach bramkarza Jagiellonii i przez... dziurę w siatce wyleciała z bramki.

Dzięki wygranej Legia awansowała do półfinału Pucharu Polski, a Jagiellonia zakończyła rozgrywki na ćwierćfinale.

Trener Jagiellonii Białystok Adrian Siemieniec po meczu: 

Trener Legii Warszawa Gonçalo Feio po meczu:

Ćwierćfinał piłkarskiego Pucharu Polski: Legia Warszawa - Jagiellonia Białystok 3:1 (0:1). Awans: Legia.

Bramki: 0:1 Jarosław Kubicki (30), 1:1 Jan Ziółkowski (53-głową), 2:1 Ryoya Morishita (85), 3:1 Ryoya Morishita (90+9).

Żółte kartki: Legia - Maxi Oyedele, Paweł Wszołek, Bartosz Kapustka; Jagiellonia - Mateusz Skrzypczak, Taras Romanczuk, Afimico Pululu.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 23 816.

Legia Warszawa: Vladan Kovacevic - Paweł Wszołek, Jan Ziółkowski, Steve Kapuadi (90+13. Artur Jędrzejczyk), Ruben Vinagre (90+2. Patryk Kun) - Kacper Chodyna, Maxi Oyedele (66. Juergen Elitim), Bartosz Kapustka, Ryoya Morishita (90+13. Mateusz Szczepaniak) - Marc Gual, Ilja Szkurin (66. Wojciech Urbański).

Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz - Norbert Wojtuszek (71. Dusan Stojinovic), Mateusz Skrzypczak, Enzo Ebosse, Cezary Polak - Miki Villar (89. Tomas Silva), Leon Flach (89. Taras Romanczuk), Jarosław Kubicki (89. Tomas Silva), Darko Churlinov (66. Oskar Pietuszewski) - Jesus Imaz, Afimico Pululu.

Partnerem transmisji meczu w Polskim Radiu Białystok jest LOTTO.

źródło: PAP | red: wsz, tk, zmj