Radio Białystok | Magazyny | Małe opowieści - Podlasie subiektywnie | Związane drutem ręce, strzał w tył głowy. Pod Białymstokiem jest podlaski "Mały Katyń"
Częstym problemem przy wyświetlaniu playera jest używanie Adblocka.
Dłuższe dźwięki na niektórych wersjach przeglądarki Chrome są ucinane.
Las Katyński znajduje się pod Smoleńskiem, tam jest polska Golgota Wschodu. W pobliżu podbiałostockich Borowskich Gzików też jest las sosnowy i mogiła. To pamiątka po niewinnie zamordowanych w 1941 r. Zabili sowieci - tak samo jak w Katyniu - strzałem w tył głowy, skazańcom związano ręce drutem.
Do tego miejsca dotarli Dorota Sokołowska i historyk Marian Olechnowicz. Obelisk znajduje się się przy drodze wiodącej z Turośni Kościelnej do Borowskich Gzików. Wiedzie do niego leśna droga.
W "Małych opowieściach" poznajemy subiektywną historię Podlasia, którą opowiadają nie tylko historycy ale też ludzie, przekazując sobie pamięć z pokolenia na pokolenie. W kolejnym odcinku odwiedzamy grotę przy Kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Łapach.
W "Małych Opowieściach" zaglądamy do łapskiego kościoła pw. św. Apostołów Piotra i Pawła.
Autor fresków w łapskim kościele Stanisław Perkowski jest nazywany uczniem słynnego malarza Leona Wyczółkowskiego. Jak to możliwe?
Mało kto wie, że Suraż to było kiedyś bardzo ważne, podlaskie miejsce. W historii miejscowości odnotowano dwie główne bitwy: pierwszą w 1444 roku, kiedy Wielkie Księstwo Litewskie odzyskało gród, oraz drugą w 1445 roku, kiedy to Kazimierz Jagiellończyk nadał mu prawa miejskie.
Gród Suraż budowano od XII w. Miejsce to tętniło niegdyś życiem, potem zostało opuszczone. Ale powróciło na karty dziejów w związku z budową pod koniec XIV w. warowni strzegącej terytorium Wielkiego Księstwa Litewskiego.
Na trasie Małych opowieści nie może teraz zabraknąć cmentarzy. Dorota Sokołowska i historyk Marian Olechnowicz zajrzeli na cmentarz parafialny w Turośni Kościelnej.
Czaczki Wielkie - miejscowość, która tylko z nazwy ma dziś wielkość, ale historyk lokalny Marian Olechnowicz i Dorota Sokołowska bardzo lubią tam zaglądać. Z uwagi na bardzo ciekawe ogrodzenie, a także mieszkańców.
Druga połowa października to czas odwiedzania cmentarzy, więc dziś Dorota Sokołowska i historyk lokalny Marian Olechnowicz wybrali się do Turośni Kościelnej, gdzie jest pochowana ważna postać - czyli ksiądz Józef Wołłejko.
Pierwsza wzmianka źródłowa o Rynkach pochodzi z inwentarza starostwa suraskiego z 1558 roku. W najstarszych źródłach wieś nazywana jest Rymki (Rimki).