Radio Białystok | Gość | Tadeusz Truskolaski - prezydent Białegostoku
- Od lat 60. nikt nie inwestował w schrony. Stały się magazynami albo jakimiś innymi pomieszczeniami. Centrum Zarządzania Kryzysowego powstanie w związku z sytuacją międzynarodową. Planowany jest schron przy ul. Hotelowej, który może pomieścić 300 osób - mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.
Po latach zapowiedzi władze Białegostoku ogłosiły przetarg na budowę hali sportowo-widowiskowej. Miasto szykuje się też do budowy pierwszego nowego schronu, który ma wytrzymać promieniowanie radioaktywne.
A jednocześnie prokuratura wszczyna śledztwo dotyczące ewentualnego zniszczenia miejskich zabytków.
To tematy, jakie poruszyliśmy w rozmowie z Gościem Dnia - prezydentem Białegostoku Tadeuszem Truskolaskim.
"Naprawdę powstanie" - hala po latach zapowiedzi
Po kilkunastu latach planów i przesuwanych terminów Białystok ma realną szansę na budowę hali widowiskowo-sportowej. Przetarg został ogłoszony 22 października.
Ogłosiliśmy przetarg 22 października, oczywiście czekamy teraz na oferty. Myślę, że taki standardowy przetarg unijny trwa pewnie około pół roku - mówił prezydent Tadeusz Truskolaski.
Inwestycja będzie realizowana w formule "zaprojektuj i wybuduj". Jak tłumaczył włodarz miasta, projekt z 2012 roku wymaga aktualizacji, by dostosować go do obecnych standardów.
Chcemy, żeby ta hala była nowoczesna, odpowiadała wymogom, które niesie współczesny sport i kibice. No i w ogóle też wymogi bezpieczeństwa - to też jest bardzo ważne - podkreślił Truskolaski.
Według prezydenta, budowa hali przeciągała się nie z winy miasta.
Hala długo powstaje, dlatego że była po prostu blokowana. Państwo pamiętacie budkę meteorologiczną, o której już nie będę wspominał, ale też ekwilibrystykę byłego marszałka województwa. Jeżeli rząd i marszałek blokowali tę inwestycję, to ona nie mogła powstać - zaznaczył Truskolaski.
Kiedy powstanie hala?
Na pytanie o możliwy termin zakończenia budowy, prezydent odpowiedział ostrożnie, ale z nadzieją na realny postęp.
W zależności od tego, kiedy podpiszemy umowę, bo to od momentu podpisania umowy - 30 miesięcy i wtedy można liczyć już tę datę zakończenia budowy. Czyli jeżeli to będzie połowa następnego roku, to będzie końcówka 2028 r. - wyjaśnił prezydent.
Hala ma pomieścić kilka tysięcy widzów i służyć zarówno wydarzeniom sportowym, jak i kulturalnym.
Finansowanie: nadwyżka operacyjna zamiast kredytu
Szacunkowy koszt budowy hali to około 400 mln zł. Białystok ubiega się nawet o 172 mln zł dotacji z Ministerstwa Sportu. Reszta środków ma pochodzić z budżetu miasta.
Złożyliśmy wniosek na taką kwotę, bo to była kwota maksymalna, na którą mogliśmy złożyć wniosek - tłumaczył prezydent.
Choć kredyt nie jest wykluczony, Tadeusz Truskolaski zapewnia, że priorytetem jest finansowanie inwestycji z miejskich środków.
Miasto cały czas zaciąga kredyty, spłaca kredyty, obligacje - to wszystkie, te finansowe rzeczy są możliwe. Ale tak jak mówię, najlepszym sposobem jest wypracowanie nadwyżki operacyjnej. A nadwyżka operacyjna to jest taki zysk miasta, który można przeznaczać właśnie na takie kluczowe inwestycje - zaznaczył.
Jak dodał, większe wydatki na halę pojawią się dopiero w latach 2027-2028.
Nie zdążymy w przyszłym roku przerobić tak dużych kwot. Te pieniądze będą wydawane w 2027 i 2028 r. - dodał prezyent.
Nowe Centrum Zarządzania Kryzysowego i pierwszy schron
Kolejną planowaną inwestycją miasta jest nowoczesne Centrum Zarządzania Kryzysowego przy ulicy Hotelowej.
Życie wymusza teraz tego typu inwestycje. Od lat 60. nikt nie inwestował w schrony. Stały się magazynami albo jakimiś innymi pomieszczeniami wtórnego użytku - mówił Truskolaski.
Miasto ogłosiło przetarg, który wygrała firma z Krakowa. Projekt wart 1,447 mln zł ma być gotowy w przyszłym roku.
To jest projekt w ramach Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego . W związku z sytuacją międzynarodową również jest tam planowany taki schron, który może pomieścić 300 osób - wyjaśnił prezydent.
Na pytanie, czy obiekt będzie dostępny dla mieszkańców, Truskolaski odpowiedział.
Mieszkańców jest 300 tys. na 300 osób, ale myślę, że jeżeli byłoby miejsce i ktoś chciałby się tam dostać, to nikt go nie odrzuci w momencie zagrożenia - dodaje Truskolaski.
Prezydent dodał, że w mieście są już przygotowywane kolejne miejsca schronienia - m.in. schron przy ulicy Białówny, który jest "prawie gotowy".
Powrót na ścieżkę rozwoju i inwestycji
Zapytany o przyszłoroczny budżet, Tadeusz Truskolaski zapowiedział stabilizację i wzrost środków.
Nie będzie jakiegoś rekordowego zaciskania pasa, wręcz przeciwnie - będzie to powrót na ścieżkę rozwoju i inwestycji - zapewnił.
Choć szczegóły poznamy dopiero 4 listopada, prezydent ujawnił, że dochody miasta znacząco wzrosną.
Dotacje, subwencje, udziały w PIT, CIT będą wyższe o 160 mln zł niż w roku bieżącym. To oznacza, że jest szansa na rozwój - powiedział Truskolaski.
Prezydent Białegostoku zapowiada, że nie będzie kandydował
Na koniec rozmowy pojawił się temat przyszłości politycznej prezydenta. Donald Tusk zapowiedział prace nad zniesieniem zasady dwukadencyjności władz samorządowych.
Bardzo dobrze, że będzie zniesiona dwukadencyjność. Mam nadzieję, że będzie zniesiona. Natomiast dla mnie ona osobiście nic nie oznacza, tylko to, że to będzie moja decyzja, że nie będę kandydował, a nie, że ktoś mi to narzuci - odpowiedział Truskolaski.
Zapytany, czy w 2029 roku ponownie wystartuje, odparł bez wahania.
Nie będę się ubiegał o fotel prezydenta Białegostoku ponownie. Tak, jeżeli chodzi o prezydenta Białegostoku - to ostatnia kadencja - mówi prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski.